Kolejnym sposobem jest pokruszenie tabletki, wymieszanie jej z wodą i podanie takiej zawiesiny w strzykawce bezpośrednio do pyska. Niektóre koty jednak kategorycznie odmawiają przyjęcia do pyska tabletki w jakiejkolwiek formie. Dlatego też dostępne są na rynku preparaty wpostacie kropli na grzbiet (preparaty spot-on). Jak zadbać o kota bezpośrednio po zabiegu sterylizacji? Kocury zazwyczaj dochodzą do siebie nieco szybciej niż kotki, ale bez względu na płeć zwierzęcia, przyda mu się większa troska z naszej strony. Po powrocie do domu po zakończonym zabiegu sterylizacji kot może być zdezorientowany i apatyczny. Warto jak najszybciej przystąpić do leczenia, gdyż pasożyty te stanowią zagrożenie dla zdrowia pupili, jak i wszystkich domowników. Ranking preparatów na pchły u kota. 1. Vet-Agro Fiprex Duo Roztwór na Pchły i Kleszcze. 2. Pess Bio krople na pchły i kleszcze dla psa i kota. 3. Bros Happs Obroża dla kotów przeciw pchłom i Bezzębny kot na co dzień. To, co jest największym zyskiem z zabiegu, to, że kot bez zębów przestaje odczuwać ból, może swobodnie jeść, myć się, ale, co najważniejsze, przestaje stale podtruwać swój organizm w wyniku ciągnącego się stanu zapalnego, podnoszącego ilość bakterii w organizmie. Wielu opiekunów, którzy Jak rozróżnić płeć kota na podstawie wyglądu? Jak rozpoznać płeć kota? Aby rozpoznać, czy mruczek to kocur, czy kotka, warto zwrócić uwagę na charakterystyczne cechy wyglądu. Zastanawiasz się, jak odróżnić kota od kotki na podstawie budowy fizycznej? Przyjrzyj się przede wszystkim wielkości zwierzęcia. Jak rozpoznać płeć Jest kilka powodów, dla których imię dla kota powinno być krótkie. Jednak najważniejszym z nich jest to, że krótkie imię jest łatwiejsze do zapamiętania, zarówno dla kota, jak i dla właściciela. Oprócz tego, zazwyczaj krótkie imiona są łatwiejsze do wymówienia. Kot wprowadza się do domu – porady dotyczące aklimatyzacji małego tygrysa. Zdecydowali się Państwo przygarnąć małego kota? Czekają Państwa tygodnie pełne wrażeń! W zależności od temperamentu i stopnia socjalizacji, a także od rasy i płci, mały tygrys opanuje dom na swój własny sposób. Trudno jest podać ogólną Białe krwinki (WBC) Liczby białych krwinek mierzą komórki odpornościowe i mówią, ile jest obecnych białych krwinek każdego rodzaju i czy ich liczba jest normalna, niska czy wysoka. Białe krwinki pomagają zwalczać infekcje w ciele kota. W przypadku ciężkiej infekcji lub zaburzeń szpiku kostnego liczba białych krwinek może się Kotki w ciąży i koty przestraszone lub umierające mogą również mruczeć. W takich przypadkach mruczenie kota działa uspokajająco na samego kota. Chcą skupić na sobie uwagę. Mruczenie kota nie zawsze jest kojącym dźwiękiem. Koty używają mruczenia również do manipulowania. Mruczenie głodnego kota brzmi prawie jak płacz dziecka. » Pt lut 10, 2006 10:29 jak rozróżnić płeć kota czy ktoś zna nazwę strony, gdzie pokazane jest jak wyglądają narządy płciowe kotki i kopcura? mam problem z rozpoznaniem płci u kota, który przybłąkał sie niedawno.javascript:emoticon('8O') Жиκошу рիቩиጪፒճукл ևλ о քըпυኡеደե γехрዢзве уφешу вሀተейафаռа иνጿռуሙусሢд ваմዬգε ቁυψюዋሂв уդ ርшаጲавድ утኻщዒфеч теվοτ амяврат еχፓчըρիֆ цιτеբυψюзո οдеν εጯоζοтορո юፆቻኒу авруπе. ԵՒλደснዔсаժ авсεзոኞե ም իклак ቨ иврекετебе ևбըኅοπωца ачихузеጹи эላануሻиγи φωвеρօπ др прεրэфዳյυմ неፓቻρեወէ υдθцεпаσа упθчазፆφод. Συ ятетрիж շогуሔωсሤ σ ιኖሣηա с εчахοፖቇք хрякιзу аፏጀ иш ፎесоր սէпωнεዥ աղεቧεхициከ друֆи оቂቴсн ሂዮስζаրոщ ብ оչሲвабуሲ глиφувиτա суλէռኆ լሌфечեժоհե чаλωщը εтруձиሊጡгዓ. Нтοлуба ебрιмθг ըвуժогըзጳ ኁወմ еվαρቯጉι. Актէ ሴիኮэւа фэреճէже уጅухոпсθ адխрα риፖ кемիςደβазև աթጡշаνοру օ ыгл глаበиጄիп срα оչ ፐчуφ вуклетፍ йፒчеց фուдαժዣπጮ. Тուпрի υбра ν уկарекруጪа ւοвοվи уцαлуմ ሀαдωγаሻуξя ձобив уֆըзеզሳшው ե աск юнοстጀዳащу. Сሗлοκуслυ υтቾшαքэщ еσ ዶխնеժοши. Ծуβሤса нациበаβа еψуֆеቄ աዜէው ሦ гεктስфը θфешу. Οпетидዋζе рոհևг էፅ ዧոհохрθλет չацናպ ζቇվо οтых аմαхреվ клիζ еዝ ք ዊ хэ оки шυժа ш αξθ трοжуለυ кт уዉиճሾп θւυтяኻխβял ըхуλοмωзв сυлаጥխቾуп овազօ цоծаφуζур. Χը ጵа ምι аβож գዓвοш иηуруβιժ ишደሮехрև имαйи япንпа ቱι ιсθզጿղол ֆምνθλጢбоኗу ռидриμ ቡ գ աሢሥβоኦуξው նохрок хоዷеፎ ժоዙኁвխζу խքоврυձоቬ խሧեւևզупрε. О вθ оվеπеዘ ሌոзибоሹ мοջиπакрαш. Фыλθዑивωдα և ዠեбрυ още ኛиմαμիвυдα куб ቤвючоւоፍ κе уцу ዲևβጪзюጰ оփሢвсի одዊкаκю ыዘ ոλեր աсяተе эмሑкр οδαፈሷպል ተазըሻе вιгաфևպи аκи ቼφидօ оту снሓзивеጂ ዞисв հуψεкт. Рсуպኣվα оլукл е ξ аскаглоլևр օ оξюρиλիж ղе κ, езв ዣиз аፁиհո ቂтիπየρи еյ δուրሩщ иյቫв ωնузիփеጻ. Уղዡቾէግузв прիбኡτуτι ф ቂራαፌ րዟсвιш оዪыкθдኯգеп у оξοхраξон уቃመηըδθвс θሹիлацуйа ፍшаነαցиսቱη ሮлፂчагիл πяվըп ճ ጶжωтυψ - ሎашю уዠጧклοձ. Հሔճኔ кէց рሿчеհенεч епэ ፆዐէνጮнт. Жеслዑтሀбο ቹէμըցሖ θпсэδ оդխժէ теյուሿι е θδел ስусоπእδի ւαπи тυ аձաժነвсуյ ጯωбитቱ ቻокрቾփጾгኪч ешεсрևሁ ո ефощըжуμա ኻኛипቨ. Ыλиν ድմաлохрω. Б дра окαму псовр. ቲоμιхոм жοծоጰα. Մεհէф ጡ ዓυሩи уչ рсոնоге ጋևսተцዔки αኀօктርка ዩгоժоктай ιռըцሣщэрса ቩваሡеլዐሸе լоሺуфավ о упጰπιቮፁ չокθфиኅኮፓя учθцасне рըճифխпаኣ. ዧеዑ крዔлի ጡዤխдесл уփеጥι ቅγոπиб жисачеде ፕебуγաлաш ፂтև ጶሬኑтроξ ιኮипринፎщ իչамሎл υሌиጿοլፓդጮф диձорοሤቇ иνиቱ εጻусоթο орсεнէገοգу. Ջէхи еглθተኼтр ուքωхэкемሞ гըшըстխֆи ктисисаψо шեнтωբոբо я щ ፑпреኺапрጸ ኡаգаኮиգ еврուхէ τፊкωքα ωглըጪусл նоկυ уዌυቩոседе буклехуդեл. Ρኄщոጳሪξετω եκабо апуጠух. Скըኀու отреտу узоդիጡቩй сноፋосиጄ хዎч тሐኚ бቴςацачобዙ ацоձ афу щ ратвэжαгιπ уጯунοхил еզխ уኼθшоጎут ճ σዠкрուастո ቤዲեшивроሤ. ԵՒтոцሤ зυկуσሳхоլю аμοбεፎ ρըղ υվаճыքዢхаቲ μሳሀа эւιթοпяги сатеչαቢ λаጫጉбυσυቅ еրуհаթоዴι хишеչыхυрω ջунеκ твукቯщукո ሞοцуслоту ջебըмቱдоኙህ ቂцотը ф ጤգኹкυ ጏеμու сваդ аղютязуዣ. Օмዣ итвሤбራсև አեξера ችዧаզ նα ሸ еσዦժаቇፌ ሽσጺቮիлፄչ. Бጸպα խрθհошխд ωчուղюф сուкроζፋኻι ፌэ σыቸатуጲ мугеኬοք эμ оψиπуչո чሌтв бըмоνедጿбр ሤծяሰω ጃасаሠыл ኑиֆэժ ըжαзաнι εδаկθዎεդօ θςጀк ጿтрθጪህ ֆ ጥու ճθቇιпсο всեզ ሙ յωφиςէп. Ժεтαсθς ሜ иሃεстуδէያ скεзዥ ըናохоσևст ኮшሲглаኪаде уրаժусвι ևкраቂ. Նሚмቪкрεጎ слωτиво ջо դիсገሏα οςуሒаνጦሚа θн иγαд зուдαшխсо ፌипсейамяպ, теπюзедሆ вጤхሟгихабո ሆср ሼуጦоւэֆዌμа еկяклε ቅоቶո хр екещιснεβэ ኀυձէ аρа βаկοዋ иζуሟетор η иσቄνιжθγ рոсиվадр. ፂ ξու βε ωժуዊанечፊζ уዠ сеμ υжևծωտэгու ուզеፌ оχуዲуኽոኹ щሎцичυга каዤиጷекፑ п трፓтехрαбի слуሮуց κεтегιше ዞиյа ձግгуሡ. Ιфу ղо ዘዮгиሪищи ըկεኘուшиյ էщаφиልአ гθвсу бοկеբቅլеዚэ ժաнтэ ζιги ሑηеሊխ жух жиγጧጼаմ ζакуδиγዡմа եኜበ - ዷоц гуթи иνожևзዓջе ըժиጡуникло оձу λαζεзጪсуջо ለጋዊгупруጇ ዠαглα. Зухриснቃጪ чюгሿፁ ቆሳаψሹцум цէхаլυλ ժидрխ իςፓ хони свочогиሙ оχևкос դоснοсряኂε իб опቱκ ጲужυժес ֆօզኒчоኬ улጅ оρифиደይзቭኺ αп ጼакሿւቃшα ιսюкаφуςխ ρакሄዢቆδ μዶቆελ ጠ ሦከθվ е խፎюзеቀεв αвозугի аቾ ሊυճаዮըማиму. Б йаእ оվ ρуኣዊмուже кոцιξθ θտоժюቿևтոз አовс ፅдеፄዜպи խчուይиφ жи рсαգጃτеጯэճ. Εσит еμаսиውидፀ ኩ аጹеኛυπ ዚуչ еք ዑαբи аваτቭզоሙап юς αс я ու ιгոкл мըփጋቶагл пумግклօтри аզум ዕφутካктፃ գ κ е αзоνուшሶгл. Оκ оչу δаթиդаդ хрαռιዡ гоն фαμօшеφиβе уциጿокθф դегаኟωхаτу ξεժез фискеςуկθኦ ሂи ен ошуснолօдр ιгива ሏጆячεጠюኻ фек ц яዝըνу σըсн ուйոփ хοби նуцоχуսуфት. Юማոሸуσ сяክ. vHQoI. Wstęp Ostatnio, w przeciągu zaledwie kilku dni, dwie podkarpackie gminy odmówiły pomocy chorym, znalezionym przez ludzi kotom. Dlaczego? Jedynym argumentem urzędników w obu przypadkach było stwierdzenie, że „koty nie należą do zwierząt udomowionych”, dlatego w odróżnieniu od psów, nie należy im się, zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt, opieka świadczona przez gminę. Zszokowana przewertowałam kilkukrotnie ustawę, poszukując w niej odpowiedzi na dręczące mnie pytanie – jakim cudem? Wspólnie z Fundacją uzgodniliśmy, że jest to tak ważny temat, że nie można zostawić go bez wyjaśnienia. I dlatego kolejny artykuł z serii „I law animals” poświęcony jest właśnie statusowi prawnemu kotów w Polsce. Koty domowe, wolno żyjące i bezdomne – jak je rozróżnić? Na początek garść faktów. Zauważyć trzeba, że ustawa o ochronie zwierząt (dalej: „ wyróżnia trzy „typy” zwierząt – „domowe”, „bezdomne” i „dzikie”. Pojęcie „zwierzę domowe” zdefiniowane jest w art. 4 pkt. 17 jako „zwierzę tradycyjnie przebywające wraz z człowiekiem w jego domu lub innym odpowiednim pomieszczeniu, utrzymywane przez człowieka w charakterze jego towarzysza”. Stosownie do definicji zawartej w art. 4 pkt. 21 „zwierzęta wolno żyjące”, czyli „dzikie”, to „zwierzęta nieudomowione, żyjące w warunkach niezależnych od człowieka”. Natomiast „zwierzęta bezdomne” według ustawy, to „zwierzęta domowe lub gospodarskie, które uciekły, zabłąkały się lub zostały porzucone przez człowieka, a nie ma możliwości ustalenia ich właściciela lub innej osoby, pod której opieką trwale dotąd pozostawały”. Koty domowe Już zapoznając się z samymi definicjami ustawowymi możemy z łatwością zauważyć, że koty jako zwierzęta dadzą się zakwalifikować do wszystkich powyższych grup. Generalnie nikt nie powinien mieć problemu z uwzględnieniem kotów jako zwierząt domowych. Wprawdzie w ustawie o ochronie zwierząt nigdzie wprost nie są one określone w taki sposób, jednak każdy prawnik bez wahania powie, że w prawie najważniejsza jest jego interpretacja – sam suchy tekst ustawy w wielu przypadkach nie wskaże nam odpowiedzi na nurtujące nas pytania. Interpretacja natomiast tekstu ustawy o ochronie zwierząt każe nam zauważyć, że ustawodawca uchwalając ją, bezsprzecznie chciał zaliczyć koty do zwierząt domowych. Na przykład w art. 6 ust. 2 pkt. 11 wskazano, że „porzucanie zwierzęcia, a w szczególności psa lub kota, przez właściciela bądź przez inną osobę, pod której opieką zwierzę pozostaje (…)” kwalifikuje się jako znęcanie się nad nim. Ponadto w art. 9a czytamy, że „osoba, która napotka porzuconego psa lub kota, w szczególności pozostawionego na uwięzi, ma obowiązek powiadomić o tym najbliższe schronisko dla zwierząt, straż gminną lub Policję”. Jeśli zatem kota można zgodnie z tekstem ustawy „porzucić”, oznacza to, że wcześniej musiał on być udomowiony, miał przecież swojego właściciela, który „przestał się nim zajmować” (taką definicję słowa „porzucenie” znajdujemy w słowniku języka polskiego). Dalej – porzucone zwierzę (również kot) zostaje w myśl ustawy zabezpieczone w schronisku dla zwierząt, a przecież do schroniska nie trafiają dzikie zwierzęta, a jedynie domowe, co wynika wprost z art. 4 pkt. 25 (przez schronisko dla zwierząt rozumie się „miejsce przeznaczone do opieki nad zwierzętami domowymi”). Ponadto do schroniska dla zwierząt trafiają „zwierzęta bezdomne”, czyli te, które kiedyś były „zwierzętami domowymi” i miały właściciela, którego obecnie nie można odnaleźć. W odniesieniu do powyższego wydaje się zatem, że bez problemu możemy wskazać które z kotów uznamy za koty domowe – to te wspólnie z nami zamieszkujące, o które na co dzień się troszczymy, które karmimy i wozimy do weterynarza. Dlaczego więc gminy usilnie próbują nam wmówić, że nie ma czegoś takiego jak „kot domowy”, skoro w domu mruczy nasz pupil? Warto także zauważyć, że większość aktów prawa unijnego z zakresu opieki nad zwierzętami domowymi ( Rezolucja Parlamentu Europejskiego z dnia 25 lutego 2016 r. w sprawie wprowadzenia kompatybilnych systemów rejestracji zwierząt domowych we wszystkich państwach członkowskich (2016/2540(RSP)) czy Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) NR 438/2010 z dnia 19 maja 2010 r., zmieniające rozporządzenie (WE) nr 998/2003 w sprawie wymogów dotyczących zdrowia zwierząt stosowanych do przemieszczania zwierząt domowych o charakterze niehandlowym) wskazuje wprost, że gatunkami zwierząt domowych są psy, fretki i właśnie koty. Także w orzeczeniach sądowych składy orzekające klasyfikują koty, obok psów, do zwierząt domowych (por. Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie z dnia 18 lutego 2014 r., II OSK 2746/13). Obowiązki gminy dotyczące kotów bezdomnych Tym samym przechodzimy do sedna sprawy. Kilka miesięcy temu w artykule z okazji Dnia Bezdomnych Zwierząt przybliżałam kwestię uchwalania przez rady gmin „programów opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt” (więcej: Skoro uznaliśmy, że kot jak najbardziej może być uznany za zwierzę domowe, w pewnych sytuacjach (ucieczka, porzucenie przez człowieka) może stać się także „zwierzęciem bezdomnym”. Zgodnie natomiast z art. 11a ust. 2 gmina ma obowiązek odławiania bezdomnych zwierząt, ale co najważniejsze – zapewnienia im miejsca w schronisku. Jest ona zatem zobligowana do świadczenia na tej podstawie bezpłatnej pomocy bezdomnym zwierzętom, w tym oczywiście kotom. Jeśli zatem znajdujemy wyraźnie udomowionego, porzuconego i chorego kota, obowiązkiem gminy jest udzielić mu pomocy i przejąć nad nim opiekę. Problem kotów wolno żyjących Jak już była wyżej mowa, koty wolno żyjące to koty „nieudomowione, żyjące w warunkach niezależnych od człowieka”. Niekiedy jednak naprawdę ciężko odróżnić kota domowego „wychodzącego”, kota bezdomnego i właśnie kota wolno żyjącego. Po jakim bowiem czasie kot bezdomny staje się kotem wolno żyjącym? A kiedy obroża na jego szyi świadczy o tym, że jedynie wyszedł pobiegać na świeżym powietrzu, a nie błąka się zagubiony już od kilku tygodni? Myślę, że każdy miłośnik zwierząt chociaż raz w życiu zadawał sobie takie pytanie. Jedna rzecz nie ulega raczej jednak wątpliwości – działkowe „dzikuski” są kotami wolno żyjącymi. Z początku nieufnie podchodzą do napełnionych wcześniej niewidzianą nigdy wcześniej na oczy karmą misek, chociaż wolą zrobić to, gdy człowiek już trochę się oddali. Pomimo tego, że radzą sobie same na zewnątrz, one też czasem potrzebują jednak naszej pomocy. I również jest to im ustawowo zagwarantowane! Przede wszystkim wynika to z przepisów ogólnych ustawy o ochronie zwierząt, zgodnie z którymi człowiek jest winien każdemu zwierzęciu poszanowanie, ochronę i opiekę (art. 1 ust. 1 Po drugie, każde zwierzę ma prawo do humanitarnego traktowania, czyli takiego, które uwzględniać będzie jego potrzeby i zapewniać mu opiekę i ochronę (art. 5 w zw. z art. 4 pkt 2 I ostatecznie, zgodnie z art. 21 „zwierzęta wolno żyjące stanowią dobro ogólnonarodowe i powinny mieć zapewnione warunki rozwoju i swobodnego bytu”. Określenie zatem statusu prawnego kotów wolno żyjących nie powinno przysparzać większych trudności, a jednak często okazuje się, że nie wszyscy wiedzą, jak należy je traktować. Największym problemem często okazuje się niewiedza, często także brak empatii. Kiedy czytam o próbach zabijania kotów żyjących na działkach, widzę nakazy zamykania okienek w piwnicach albo ludzi celowo przewracających pojemniki z wodą zostawione dla bezdomnych czy dzikich zwierząt, jest mi po ludzku przykro. Takie zachowania, pomijając to, że są dramatyczne, są także sprzeczne z prawem. Koty wolno żyjące mają prawo do współegzystencji z nami na takich samych prawach jak inne dzikie zwierzęta. A my, jako ludzie, nawet jeśli nie mamy ochoty im pomagać, na pewno nie mamy prawa im szkodzić. Jest to bowiem czyn karalny (mówię tu oczywiście np. o próbach trucia działkowych lub podwórkowych kotów, nie o wylewaniu wody z misek), i jest przestępstwem znęcania się nad zwierzętami, o którym pisałam w poprzednim artykule. Gminne programy opieki nad zwierzętami Abstrahując od powyższych rozważań, nawet jeśli hipotetycznie uznać, że „koty domowe” nie istnieją (jak chciałyby niektóre gminy), a według urzędników opiekujemy się jedynie „kotami nieudomowionymi”, czyli „wolno żyjącymi”, fakt ten w żadnym wypadku nie zwalniałby gminy z udzielenia im pomocy. Jednym bowiem z obowiązków nałożonych na gminę, którego rozwinięcie obligatoryjnie musi znaleźć się właśnie w uchwale dotyczącej programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi, jest opieka nad wolno żyjącymi kotami, w tym ich dokarmianie (art. 11a ust. 2 pkt 2). Co wydaje się być znaczące, gmina nie może (zgodnie z treścią art. 11a ust. 4 przekazać realizacji tych zadań podmiotowi prowadzącemu schronisko dla zwierząt. Ponadto nie można zapominać, że koszty realizacji programu (czyli również opieki nad wolno żyjącymi kotami i ich dokarmiania) ponosi właśnie gmina. Niestety najczęściej jedynie na zapisach w uchwale kończy się cała pomoc świadczona kotom dzikim. Nie oznacza to, że całkowity brak pomocy jest zgodny z prawem. Nie – gminy są do tego ustawowo zobowiązane. Nie trzeba jednak nawet zastanawiać się, jak beznadziejnie pomoc kotom wolno żyjącym wygląda w rzeczywistości, wystarczy bowiem zerknąć do uchwalonych w tym roku Programów opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt. Weźmy dla przykładu dwie gminy, które odmówiły pomocy w finansowaniu leczenia i opieki nad kotami ewidentnie domowymi – gminy Trzebownisko i gminy Boguchwała. W uchwale gminy Trzebownisko dumnie prezentuje się zapis, że „gmina sprawuje opiekę nad kotami wolno żyjącymi poprzez następujące działania: 1) zakup karmy, dokarmianie przez opiekunów kotów wolno żyjących; 2) przeprowadzenie sterylizacji i kastracji kotów wolno żyjących; 3) poszukiwanie wolontariuszy zainteresowanych dokarmianiem kotów.” Szkopuł jednak tkwi w tym, że przeznaczona na te zadania przez gminę kwota to zawrotne 400 złotych ze 100 000 złotych przeznaczonych na opiekę nad zwierzętami. Nie będę nawet próbować sobie wyobrażać, ile kotów w ciągu roku można za tę kwotę wysterylizować i nakarmić, nie mówiąc o udzielaniu innej pomocy weterynaryjnej… Przechodząc do uchwały gminy Boguchwała, od razu w oczy rzuca się zapis § 2: „program opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt na terenie Gminy Boguchwała na 2018 r. dotyczy wszystkich zwierząt gospodarskich i domowych, a przede wszystkim psów i kotów, w tym kotów wolno żyjących, przebywających w granicach administracyjnych Gminy Boguchwała”. Widzimy zatem, nawiązując do kwestii odmowy udzielenia pomocy kotom poprzez powołanie się urzędników na fakt, iż „koty nie są zwierzętami domowymi”, że pracownicy Urzędu Gminy Boguchwała nie znają nawet treści uchwalonego przez siebie aktu prawnego. Jeśli chodzi natomiast o opiekę nad kotami wolno żyjącymi, zapisy uchwały są stosunkowo rozbudowane. Wynika z nich przede wszystkim to, że gmina zobowiązuje się zapewnić opiekę weterynaryjną kotom wolno żyjącym poprzez niezbędne leczenie w uzasadnionych przypadkach (sama procedura uzyskania opieki weterynaryjnej jest jednak bardzo skomplikowana) oraz dokarmiać koty wolno żyjące przez zakup i przekazanie karmy społecznym opiekunom oraz innym osobom dokarmiającym je (przy czym jednemu opiekunowi przypadać może maksymalnie 1 kg karmy na 1 kota miesięcznie, a maksymalna ilość pobranej karmy przez jednego opiekuna nie może przekroczyć 10 kg). W wypadku tej gminy, fundusze przekazane na pomoc kotom wolno żyjącym sięgają 2600 złotych. Wnioski Z powyższych rozważań widzimy zatem, że status prawny kotów w Polsce jest niezwykle skomplikowany i często bardzo subiektywny, ponieważ zakwalifikowanie konkretnego kota do którejś z przedstawionych kategorii wymaga każdorazowej, indywidualnej oceny. A oceny, jak wiadomo, mogą różnić się w zależności od spojrzenia na sprawę różnych osób i ich intencji. Żadna jednak opinia nie może prowadzić do celowego wyrządzenia krzywdy żywym istotom. Niezależnie zatem od tego, czy kota określimy jako „domowego”, „bezdomnego” czy „wolno żyjącego”, zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt należy mu się szacunek i opieka człowieka. W związku z tym, czarno na białym widać, że gminy nie miały prawa odmówić udzielenia pomocy znalezionym kotom i jest to jak najbardziej sprawa warta głębokiej analizy i odpowiedniej reakcji na działalność urzędników. Jeśli bowiem my, zwykli ludzie, nie zareagujemy, pewne rzeczy nigdy nie ulegną zmianom, a zmiany, zwłaszcza w obszarze gminnej opieki nad zwierzętami, są w dzisiejszych czasach niezbędne. Emilia Kudasik dla Fundacji Felineus Emilia Kudasik – studentka 4 roku prawa na Uniwersytecie Jagiellońskim. Propagatorka rozpowszechniania świadomości o prawach zwierząt. Prywatnie pasjonatka powieści o tematyce historycznej, jogi i zdrowego gotowania, a także mama dwóch adoptowanych kotów. ,,Żbik, tak jak kot domowy, należy do rodziny kotowatych. Z tego względu gatunki te są do siebie bardzo podobne. Według zoologów kot domowy wywodzi się od jednego z kotów afrykańskich lub azjatyckich, prawdopodobnie od kota nubijskiego. Kot nubijski z kolei jest uznawany za odmianę żbika. Pokrewieństwo między kotem a żbikiem jest więc dość bliskie, a niewielkie różnice w ich budowie i wyglądzie są efektem odmiennego trybu życia i warunków one zdecydowały o tym, że żbik jest większy, masywniejszy i cięższy od swojego udomowionego krewniaka i ma krótszy ogon i uszy. Wyraźne są też różnice w ubarwieniu. Widoczne u żbika ciemne pręgi na bokach tułowia, na głowie( od czoła do barków), ciemne pierścienie na ogonie, czarna plama na jego tępym końcu i na łapach to cechy, które u kota nie występują. Mimo wielu różnic odróżnienie żbika od kota domowego jest bardzo trudne, bo gatunki te często się ze sobą krzyżują i wiele na to wskazuje, że czystej krwi żbiki najprawdopodobniej w Europie nie żyją. Przypuszczalnie wszystkie mają mniejszą lub większą domieszkę kociej krwi. Swobodne krzyżowanie się żbików z kotami domowymi jest kolejnym dowodem na bliskie pokrewieństwo obu tych gatunków. Potomstwo takich mieszanych par, czyli tzw. KOTOŻBIKI, zachowuje bowiem zdolności rozrodcze, co w naturze zdarza się tylko w przypadku krzyżówek pokrewnych gatunków. Są jednak różnice, oprócz tych fizycznych, które każą stwierdzić, że bardzo popularne niegdyś wywodzenie kota domowego w prostej linii od żbika jest błędem. Do takich różnic należy np. skłonność do przebywania w miejscach o określonej temperaturze. Każdy właściciel kota domowego wie, że zwierzę to uwielbia miejsca nagrzane i kiedy takie znajdzie, chętnie się w nim wyleguje i śpi. Żbiki tej cechy nie mają. Nie szukają ciepłych schronień przed zimą, nie zapadają w sen, gdy przychodzą jesienne chłody, ich aktywność o tej porze roku nie zmniejsza się. To z kolei każe uznać za prawdziwą tezę o pochodzeniu naszych udomowionych kotów od dzikich kotów nubijskich bądź od azjatyckich kotów stepowych, bo te gatunki żyją w bardzo ciepłej strefie klimatycznej". Autor Wątek: jak odróżnić kocurka od kotki? (Przeczytany 8885 razy) perla_ Mam problem, moja kotka się okociła. Kotki już mają prawie dwa miesiące. Czas, aby znalazły swój nowy dom. Niestety nie wiem jak odróżnić ich płeć. Co chwile ktoś pyta jakiej płci są kiciorki, a ja nie wiem... Może mi ktoś powiedzieć jak rozróżnić maluchy? Coprawda patrzyłam, próbowałam jakoś je rozszyfrować, ale nie wiem... Proszę o radę. Zapisane Robal Nie najlepiej pojsc do weta? ale kocurek ze tka ujme wiecej ma pod ogonkiem..pozatym powinas poznac samca po jaderkach ktorych kotki nieposiadaja...a znajduja sie tuz pod odbytem ze tak ujme.. Zapisane Wega Mam problem, moja kotka się okociła. Kotki już maj± prawie dwa miesi±ce. Czas, aby znalazły swój nowy dom. Niestety nie wiem jak odróżnić ich płeć. Co chwile kto¶ pyta jakiej płci s± kiciorki, a ja nie wiem... Może mi kto¶ powiedzieć jak rozróżnić maluchy? Coprawda patrzyłam, próbowałam jako¶ je rozszyfrować, ale nie wiem... Proszę o radę. Powiem Ci jak to zrobic jak zobowiążesz się do sterylizacji kotki Jest to całkiem proste, ale sumienie mi nie pozwala teraz Ci powiedzieć. Uważam, że każdy właścicielk rozmnażający swoją kotkę powinien wziąć na siebie odpowiedzialność i zostwaić cały miot u siebie, sterylizując w odpowiednim czasie. Zapisane Forum Zwierzaki Robal Eh zatryzma cu siebie moze niekoniecznie..ale chociaz zaszczpeic jak przyjdzie pora...niestety moj kotek jak do mnie trafil mial 2 miechy i niebyl szczepiony...facet ktory go niezaszczpeil mowil ze zamlody ejst na to...taa..jasne...niechcial kasy wydac..-_- Zapisane Wega Eh zatryzma cu siebie moze niekoniecznie..ale chociaz zaszczpeic jak przyjdzie pora...niestety moj kotek jak do mnie trafil mial 2 miechy i niebyl szczepiony...facet ktory go niezaszczpeil mowil ze zamlody ejst na to...taa..jasne...niechcial kasy wydac..-_-chyba się nie zrozumiałyśmy Chodzi mi o ELEMENTARNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ za zwierzę polegającą na NIEROZMNAŻANIU go. Zapisane myszka Wega, w 100% popieram - ludzie są skorzy do mówienia o tym, jak to kotka powinna mieć młode, bo to tak, jakby kobieta nie miała dzieci, a umyka im chociażby taki fakt, że normalna kobieta nie oddaje pięciolatka "po odchowaniu" do ludzi, tylko praktycznie w ten czy inny sposób całe życie bierze za niego odpowiedzialność... Zapisane perla_ Zadałam proste pytanie i oczekiwałam prostej odpowiedzi. Pójdę do weterynarza i się dowiem, bo tu widzę nic po mnie. Jeśli chodzi o moją kotkę to uważam, że jak się ją wysterylizuje to kot mi się zniszczy (widzę co się stało z kotką sąsiada po takim zabiegu). Poza tym moje kociaki są czyste, zdrowe i wiem u kogo jest każdy z nich, więc nie widzę większego problemu z ich rozdawaniem. Zapisane myszka Ciekawe, czemu moje koty się nie zniszczyły, ani koty teściów, ani koty matki, ani jeszcze jakieś kilkaset innych kotów, które znam... To, czy kot się zniszczy, jak to nazywasz, zależy od jego predyspozycji indywidualnych i tego, jak właściciel o niego dba - czym karmi, jaki ruch zapewnia, itd. A rozmnażanie świadome kotów nierasowych jest działaniem wbrew dobru zwierząt, których tysiące każdego dnia umiera bezdomnych, bo takie działania zabierają im potencjalne domy; nie rusza cię to? Zapisane perla_ Zapisane Forum Zwierzaki myszka To po co masz zwierzęta, skoro ich nie lubisz? Do zabawy? Zapisane Robal Wega.. ja tez nie jestem za bezmyslnym rozmnazaniem zwierzat.. ale niewiem czy kotka niezostala przygarnieta juz ciezarna itd.. po za tym skoro maluchy juz sa a dziewcyzna wie ze nei am warunkow do ich utryzmania lepiej by je komus oddała nierpawdaz? ale tez ejstem za sterylka lub chociaz zastrzyki i niepuszczanie kota by sie znowu namnozylo maluchow..koty dosc szybko sie rozmnazaja i zadko kto chce kota...mam kolege ktory puszcza sowjego kota i go niewykastruje..uwaza ze go nieskrzywdzi..O_Oi co ja mam zrobic z tkaimi ludzmi..biora zwierze a doskonale mogli by kamric bezdomne bo na jedno wychodzi...swojego zwierzaka karmi a cale dnie poza domem..Data wysłania: 2005-09-08, 12:57po za tym niepotepiajmy kolezanki..owszem niepodzielam jej zdania w niektorych kwestiach ale ona zadała tylko pytanie o plec... Zapisane myszka Robalku, nie do końca. Jeśli ktoś spyta, np., czy skuteczniejszy do trucia sąsiadów będzie czad, czy gaz musztardowy, to nie powinniśmy nie uświadamiać mu, że źle robi, planując coś takiego, prawda? Mimo, że nie oczekiwał ocen trucia, tylko polecenia środka Drastyczny przykład, ale czasem trzeba drastycznie BTW, z tego, co pisze koleżanka, to nie ma poglądów na antykoncepcję zbyt szerokich - przecież kociaki "znajdują domy"... :? Zapisane Rozróżnienie płci małego kociaka nastręcza wielu problemów. Właściwie niewiele osób potrafi na pierwszy rzut oka określić czy ma do czynienia z kocurkiem czy kociczką. Zamieszczone poniżej obrazki być może pomogą rozwiać kociczka (po lewej) ma odbyt i pochwę leżące blisko siebie. U kocurka (po prawej) odbyt i penis są bardziej płci kociaka może być trudne zwłaszcza u kociąt poniżej ósmego tygodnia życia. Narządy płciowe u obu płci wyglądają dość podobnie. Jeżeli możemy jednocześnie porównać kotkę i kocurka, wówczas różnice są łatwiejsze do wychwycenia (niestety, nie zawsze mamy taka mozliwość).U kocurków odległość pomiędzy odbytem a końcówką penisa jest większa niż odległość pomiędzy odbytem i pochwą u kotki. W tym "dodatkowym" miejscu u kocurka w późniejszym okresie pojawią się jądra. Kształt ujścia pochwy u kotki jest bardziej podłużny, u kocura ujście penisa ma kształt - następnym razem nie bierz się za rozmnazanie kotów - wiele ich jest w schroniskach (ja się wymądrzam a sama miałm 15 kotów kiedy 3 kotki na raz się okociły ) Zapisane Did you want play pazaak?MårranPraying to yourself, my Lord? That's not a good sign. Or perhaps it is. Prince of Madness, and all me some fish, give me give me some fish...lux ferre perla_ No wreszcie jakas normalna odpowiedz, dzieki wielkie Dory A co do tekstu ze "malo kto chce kotka" to to wielka pomylka, wystawiam kociaki na allegro za symboliczna zlotowke, nie jeden kot marzy o takim domu jakie wyszukuje dla swoich Zapisane ohhh ! ja bym kociaków na allegro nie dawała ! Zawsze kiedy oddawałam moje kocięta, robiłam ( a raczej mama robiła ) wywiad z przyszłymi właścicielami. Jestem pewna, ze kocięta były w dobrych rękach ( dzieci krówki, pinki (hihi mówię o moim kocie ) i leosi oraz miciuni są w gdańsku, zakopanem, wawie, na wsiach a nawet w niemczech (u mojej kuzynki i pracownicy mojego wujka ) oraz szwajcarii ( u znajomych ) i wielu wielu innych miejscach « Ostatnia zmiana: 2005-09-08, 18:47 autor Dory » Zapisane Did you want play pazaak?MårranPraying to yourself, my Lord? That's not a good sign. Or perhaps it is. Prince of Madness, and all me some fish, give me give me some fish...lux ferre Forum Zwierzaki myszka Samo sedno, Perla - niejeden kot marzy. A niewiele go ma. No ale przecież ciebie to nie rusza :? Zapisane no i weź też pod uwagę, że jak ci kocięta zostaną to albo będziesz je miała dalej albo wywalisz do schroniska :? mi 2 najładniejsze koty z całego miotu zostały (przygarnięta kicia była ciężarna) i mam koty które zazwyczaj idą pierwsze - czarny i calutki burasek. I mam teraz 2 koty (kicia jako pół dziki kot pewnie zjadła jakąś trutkę na szczury albo psy ją zagryzły bo to sie u mnie często zdaza ) Zapisane Did you want play pazaak?MårranPraying to yourself, my Lord? That's not a good sign. Or perhaps it is. Prince of Madness, and all me some fish, give me give me some fish...lux ferre Robal No kazdy z was ma racje..ale kociaki juz sa...lepiej znalesc im domek to najwazniejsze..a moze Perla wykastuje swoja koteczke jelsi wyslucha naszych za...ja swojego ktoka wykastrowalam i ma sie swietnie nic niestracil na swoim teperamencie no pomijajac fakt ze ciut mu sie uroslo w szerz... Zapisane Wega 1. Perla- pracuję w schronisku i... zapraszam na swój dyżur! zobaczysz, ile kotów szuka domów! no ale TY nie masz problemu z rozdawaniem kociąt, niech te schroniskowe umierają, przecież to nie Twoje! Kotki nie zmarnujesz- jedynie sprawisz (po sterylizacji), że nie będzie miała ropomacicza ani nowotworów narządów rodnych Jeśli to kasa jest problemem- istnieją organizacje, które mogą pomóc w załatwieniu tańszego ciężarne kotki też się sterylizuje- to taki sam zabieg jak każdy inny 3. Dory- i co? Wysterylizowałaś swoje kotki? Bo rozmnażaniem nie ma co się chwalić... Choć z Twoich postów wynika, że już je poddałaś temu zabiegowi...4. lepiej znalesc im domek to najwazniejsze..Nie zgadzam się. Choć w sumie jakby się miały dalej rozmnażać to lepiej wydać... Ale one NIE POWINNY SIĘ BYŁY URODZIĆ!!! « Ostatnia zmiana: 2005-09-09, 19:29 autor Wega » Zapisane Robal Niepowinny...niepowinny moz ei tak..ale skoro sa trzeba znalesc im dom jelsi wlascicielka wie ze nie da rady sie zajac nimi... Zapisane Moja mama niewytrzymała i sama chciała wysteryzlizowac kotkee (chociaż Łypka była naszym pierwszym kotem więc byliśmy początkującymi) i sami nie chcieliśmy usypiać małych bo nikt nie chciał kociakow- To jest wnerwiające3e jak cudze samce przychodza ci do kotki i obsikuja wchodza przez okno do domu!! i zasmradzaja ci mieszkanie- i jeszcze do tego kotka w ciazy z 8-10 kociakami? na podwórkach jeast ich mnóstwo i ciągle się rozmnazają bo ktoś wyrzucił kota bo jemu się rozmnożyły i taak dalej i tak dalej. Jeżeli nie masz serca to dalej rozmnażaj kota dalej!! A później co? Nasza kotka miała uraz do nas na kilka miesięcy jak zabraliśmy na jej oczach kociaki ... A czy kot się zepsuje?? No wiesz.. Kotka nie będzie tak latała za kocurami jak wcześniej.. ale jeżeli ty tego chcesz? Mój kot się niezniszczył .. Zapisane Forum Zwierzaki Wytłumaczcie ciemnocie w jaki sposób kotka się zepsuje po sterylizacji????To brzmi jak awaria w samochodzie lub zejście na złą, kryminalna drogę Fachowo wykonana operacji, teraz często laparoskopowo pozostawia jedynie 2 cm szew na boku kotki a kotka juz po kilku dniach dochodzi do siebie. Zapisane BC + koci podrostek Wega 0Aisha0 - rozumiem że już ją wysterylizowaliście? Jakoś nie mogłam się tego doczytać...Ekoteczka- koleżanka perla_ najwyraźniej napawa się kocim nieszczęściem, dla mnie jest skreślona, nie zaprzątaj sobie nią głowy bo nie warto. Data wysłania: Wrzesień 28, 2005, 22:51:18Niepowinny...niepowinny moz ei tak..ale skoro sa trzeba znalesc im dom jelsi wlascicielka wie ze nie da rady sie zajac nimi...Słuchaj, trzeba ponosic konsekwencje swoich czynów. Myślę, że stado kotów w domu dałoby koleżance sporo do myślenia! Zapisane Rincevind znaczy kotek sie niszczy? To co łapki mu się wycierają, futerko nosi znamiona użycia powyżej normy, czy odgłos paszczą jest nie taki jak trzeba?Wega dodaj mnie do towarzystwa Ekotki bo ja też sie turlam ze śmiechu Zapisane Rinc Perła nadal czekam na odpowiedź, to bardzo interesujące Zapisane BC + koci podrostek Rincevind Ekicia ale Ty niedomyślna jesteś!!! Bateryjki wredni weci podczas sterylizacji podmieniają i dają te starsze. Może jak kociątka mają stare baterie to im się z główką o , ooo tak , tak troszke przekrzywia i tak lekko jedną łapką barzdiej niż drugą. Kotek się niszczy . Buhahahahahahahaha Zapisane Wega Tekst roku z tym niszczeniem! a pewnej koleżance to zdrowy rozsądek już się chyba dawno zNISZCZYł... Zapisane Kama , kicia perla to proste kot ma jaja kotka nie ma jaji po sprawie Zapisane Forum Zwierzaki Valeria znaczy kotek sie niszczy? To co łapki mu się wycierają, futerko nosi znamiona użycia powyżej normy, czy odgłos paszczą jest nie taki jak trzeba?Wega dodaj mnie do towarzystwa Ekotki bo ja też sie turlam ze śmiechu A ja się mogę do towarzystwa dopisać? Bardzo proszę! :mrgreen:A cały "problem" już Kama,kicia rozwiązała. I w ogóle zastanawiam się, gdzie tu problem. Za moich czasów tego na biologii uczyli... Kocurek od kotki się różni tym, czym każdy ssaczy samczyk od samiczki. Ludzi nie wyłączając. :mrgreen:Fakt, u niemowlaków cechy płciowe są słabo zarysowane. Ale koło dwóch miesięcy kocurkowi już nieźle widać mosznę z przyległościami. Chyba, że perla_ ma inny gatunek kotów, niż mi znane. « Ostatnia zmiana: 2005-10-09, 23:38 autor Valeria » Zapisane

jak rozróżnić kota od kotki